Pesta von Kiler Morlinek

Pesta von Kiler Morlinek
Pesta von Kiler Morlinek

czwartek, 14 kwietnia 2011

w krzakach czyli działania w terenie




narobiłam kur, trzasnęłam chłopu miskę na zupę w decupażu - teraz się boi z niej jeść.....kusi mnie miska klozetowa.....
zrobiłam pranie, nakarmiłam dzieci, siebie i kota, posprzątałam, poodkurzałam, zajrzałam psu pod ogon......idą święta...czuć w atmosferze














3 komentarze:

  1. No kobieto, to Ty młoda jeszcze jesteś! Ja też tak ganiałam, ale powoli przysiadam, z biegiem czasu:).
    Wszystko piękne i odświętne! Szczerze mówiąc, miska klozetowa w decu to bardzo ciekawy i nęcący pomysł :).
    Miłych chwil!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widze ze ciebie te kury tez dopadly i musilas je zrobic no no nie powiem ale dobrze wyszly i podobaja mi sie a czy ta wanienka z uszami w ogrodzie to ta miska dla Slawka na zupe?i dlaczego ona stoi w ogrodzie..czy on tam jada?.fajny motyw masz na tej wannie i na tych jajach a ta kurach w ogrodzie to mnie ubawila..pasuje jej tam jak nie wiem co..wiadereczko tez cudnej urody..aaa.doliczylam sie tych kur..masz piec malych i jedna kwoke..czy tak?..pracy wlozylas sporo ...nalezy co sie za to batonik Pawelek"..chcesz=?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne statko kurek i jaka odrazu w Decu znoszą. hi hi.Chyba se skuszę i sciagnę od Ciebie taką kurkę.Jutro spróbuję uszyc. Pozdrawiam Dorcia.

    OdpowiedzUsuń